expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 18 grudnia 2012

katalonia 1 : rupit i besalu

Postanowiłam zrobić sobie porządki w zdjęciach i tym samym powrócić do cyklu podróże. Człowiek - jak tylko dostaje aparat do ręki - od razu staje się Azjatą i "cyka", co tylko zobaczy, bo "przecież może mnie tu już nigdy nie być". Zamiast usiąść grzecznie, pogrupować i pousuwać miliony zbędnych ujęć, żeby nikt oglądając się nie nudził, to nie! Wraca do domu, pod wpływem świeżych emocji pokazuje wszystkim setki - ba! - tysiące zdjęć, a tak naprawdę po chwili pokaz slajdów interesuje już tylko jego...
A te biedne zdjęcia zalegają potem na kolejnym dokupionym dysku i pokrywają się binarnym kurzem. Dlatego ja obiecałam sobie, że zrobię z tym porządek i tak oto powolutku będę Wam pokazywała, co drzemie w moich terabajtowych szufladach.
Na początek zabieram Was na wycieczkę do Katalonii. Myślałam, że zmieszczę się w jednym poście, ale się przeliczyłam, bo oglądając zdjęcia przeniosłam się w czasie, rozmarzyłam i trudno było mi wybrać 10 fotgrafii. Dlatego będę je dawkować.
Jako pierwsze ukażą się Waszym oczom dwa cudowne średniowieczne miasteczka: Rupit i Besalu. Wąskie brukowane uliczki, schody, na których zastygła lawa, most linowy, architektura romańska... To wszytsko w miejscach, w których do tej pory mieszkają ludzie. Niesamowite było chodzić po tych urokliwych miasteczkach, kiedy ze szkoły na przerwę (niczym w Bullerbyn) wyskoczyło około 6 dzieci z tamtejszej szkoły :)
 ten napój to Ratafija, nalewka orzechowa (mniam :), tradycyjnie pije się ją bezpośrednio z dzbanka, ale żeby było higienicznie, nalewa się ją z odległości.

 Gdy zatrzymaliśmy się w restauracji położonej na szczycie góry, prowadzonej przez księdza, dostaliśmy kataloński specjał, który nieco odbiegał od moich wybrażeń o hiszpańskiej kuchni, ale był niezły :)Wino pochodziło z prywatnej winnicy księdza.

Tymi zdjęciami bardzo chciałabym Was zachęcić, żebyście nie zapominali o takich miejscach, kiedy będziecie w Hiszpanii. Jeśli macie jakiekolwiek pytania, piszcie, ale teraz zapraszam na kilka fotograficznych wspomnień:)

Karolina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz