Cześć!
Niedawno
pisałam o niezbyt udanym wypadzie na kolację z Grouponem. Nie zniechęciło mnie
to jednak do podejmowania kolejnych prób :) Zresztą
– jak wtedy podkreślałam – pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego, że zakupy
grupowe okazały się niezbyt trafnym pomysłem. Pierwszy i ostatni – mam nadzieję.
Chcąc
szybko zatrzeć negatywne wrażenie, niedawno wybraliśmy się na deser do
Lawendowego Kredensu w Częstochowie:
Udało się! Ja zjadłam pyszny sernik na ciepło z bitą śmietaną i lodami, a
Andrzej szarlotkę w takim samym zestawieniu. Muszę też przyznać, że piłam
najlepsze grzane wino… mmm… Poza tym obsługa bardzo miła, nic nie okazało się „problemem”
– jak to było poprzednio, do tego ładny wystrój. Naprawdę mogę polecić ten
lokal. My w każdym razie na pewno tam wrócimy!
Wybraliśmy
się też do restauracji Sjesta w Częstochowie:
I tym razem pomysł był jak najbardziej trafiony! W ramach Grouponu zjedliśmy
pizzę i wypiliśmy dwie lampki wina. Muszę przyznać, że była to zupełnie inna
pizza niż wszystkie, które w mojej okolicy jadłam dotychczas. Przede wszystkim za
sprawą ciasta, które było bardzo cienkie i chrupiące (a takie wprost
uwielbiam). Składniki dobraliśmy sami, a całość była posypana świeżą rukolą, co
dało taki efekt, że aż nie chciało się stamtąd wychodzić. Wystrój bardzo
przypadł mi do gustu, obsługa uśmiechnięta i przemiła, ciekawe menu i
przystępne ceny – naprawdę nie ma nawet jednej negatywnej cechy tego miejsca,
którą mogłabym podać. Dodam, że na koniec dostaliśmy kartę stałego klienta – miły
gest, choć i bez tego na pewno odwiedzilibyśmy to miejsce ponownie. Wszystkim
też je bardzo polecamy!
Na pewno
za jakiś czas wyruszymy na podbój kolejnej częstochowskiej restauracji, czym
chętnie się z Wami podzielę.
A Wy macie jakieś miejsca, które moglibyście
polecić (oczywiście inne miasta też mile widziane!)?
Pozdrawiam,
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz