Cześć.
Na odliczanie godzin do weekendu mam dla Was kilka zdjęć z krakowskiego kazimierza, czyli dzielnicy żydowskiej. Bez względu na to czy jesteście anty- czy pro-semitami warto tu zajrzeć dla klimatu ciasnych ulic, knajp z niesamowitymi wnętrzami, zabytków i oczywiście dla endziorskich zapiekanek :)
Zapraszam i życzę miłego weekendu
Karolina
Kazimierz, uwielbiam! I na zawsze zapamiętam swoje faux-pas, gdy nie zdjąłem butów w knajpce, gdzie takie zachowanie było wręcz wskazane. To na pewno związane z określoną kulturą. Kojarzysz może takie miejsce?
OdpowiedzUsuńmeczet? :)
UsuńNie no, chodzi mi o coś na kształt kawiarni ;)
UsuńTo nie wiem, chyba jeszcze tam nie byłam.
UsuńPoza ostatnim, zdjęcia są wyjątkowo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuń