Cześć!
Jak już wcześniej wspomniałyśmy, kilka dni tej zimy udało nam się spędzić razem. Andrzej i ja pojechaliśmy do Karoliny i Andrzeja w ubiegłą niedzielę. Wcześniej zaplanowaliśmy, że nie będzie to święto leniwca kanapowego, dlatego postanowiliśmy "zaliczyć" kilka ciekawych miejsc....
Zaczęliśmy od krakowskiego rynku, a raczej jego podziemi. Andrzeje bardzo chciały tam iść, a my... nie miałyśmy nic przeciwko ;)
Trzeba przyznać, że warto było się tam wybrać. Podziemia zaaranżowane są w ciekawy sposób, choć - jak stwierdzili nasi mężowie: "(...) nie urywa" ;)
Jest kilka chatek, sporo narzędzi, biżuterii, a nawet buty!
Użyte multimedia działają na wyobraźnię...
Andrzej z młotkiem :)
ja :)
wspomniane wcześniej buty
biżuteria prawie jak u jubilera
a na koniec: cmentarzysko
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o podziemiach Rynku Głównego w Krakowie, zajrzyjcie na stronę: http://www.podziemiarynku.com/.
Ania
bardzo ciekawy fotoreportaż :)
OdpowiedzUsuńumiesz zachęcić do odwiedzenia :)
OdpowiedzUsuń