Cześć, jak się macie?
Dziś mała wycieczka po Krynicy Zdrój, do której postanowiliśmy wpaść na jeden dzień (straaaszne z nas krejzole... :P ) Nasz wypad nie był ani narciany, ani snowboardziany, a jedynie - jak napotkani emeryci - przeszliśmy się deptakiem, skoczyliśmy na obiad, wjechaliśmy na Górę Parkową kolejką linową i wieczorem wróciliśmy do domu.
Mnie (jako osobę prozwierzęcą) najbardziej cieszyły napotkane koniki, ale bardzo bym chciała, żeby czasem zamieniły się miejscami ze swoimi właścicielami...
A Wy byliście kiedyś w Krynicy?
Pozdrawiam,
Karolina
Byłam i lubię tam wracać:) Krynica jest fajna o każdej porze roku:)
OdpowiedzUsuńByłem i To nie raz :D Zawsze chętnie tam wrócę:)
OdpowiedzUsuń