Wypluj płuca z
Chodakowską, pij 100 litrów wody dziennie, jedz 5 posiłków o stałych porach
(jak to się ma do dnia, który trwa od 10 rano do 2 nad ranem?!), w żadnym
wypadku nie podjadaj, itd. ……….
Tak, tak, może sałata z
sałatą jest pyszna, tylko ja jeszcze nie trafiłam na tę właściwą odmianę.
Widocznie nie do kupienia w Biedronce! Czekolada to samo zło, fakt, szkoda
tylko, że takie pyszne… A okrągłe bułki półfrancuskie od Famuły – poezja smaku.
Że o 3bicie (dla niewtajemniczonych – takie ciacho) nie wspomnę. No cóż, nigdy
nie byłam wybitnie asertywna, a te przeróżności-pyszności to nieźli kusiciele,
naprawdę! Ale przynajmniej jestem bardzo aktywna fizycznie – jeżdżę na rowerze –
przy dobrych wiatrach nawet 2 razy w tygodniu :P Do tego milion razy dziennie stukam
palcami w klawiaturę, a to przecież też się liczy.
A dzisiaj skradłam Idze z
facebookowej tablicy taki oto wdzięczny obrazek:
Nie mam nic do dodania!
Pozdrawiam,
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz