Zmiany są w naszym życiu potrzebne. Dzięki nim nie
gnuśniejemy, chce nam się na nowo starać, dostrzegamy możliwości, których
wcześniej dziwnym trafem nie było na horyzoncie…
Dawno nie udzielałam się na tym blogu – to fakt. Przez ten
czas jednak moje życie bardzo się zmieniło. Jestem dziś w zupełnie innym miejscu niż
to, w którym tkwiłam przez ponad 3 ostatnie lata mojego życia. Teraz nie wiem
nawet, od czego zacząć… Hmmm… może od początku.
O tym, że młodzi ludzie powinni mieszkać sami, nie muszę
nikogo przekonywać. Co więcej, sama niby o tym wiedziałam od zawsze, a jednak poszłam
na taki układ. Dlaczego? Sporo było powodów i okoliczności, ale myślę, że nie
ma teraz sensu tego wszystkiego roztrząsać, bo i po co? Stało się. Wytrzymałam
wspomniane wcześniej 3 lata (trochę ponad), ale każdemu kiedyś kończy się cierpliwość,
każdy potrzebuje wytchnienia, każdy chce żyć własnym życiem i dobrze się w nim
czuć. Tak – ja też!
Samej sobie wmawiałam przez długi czas, że tak musi być, że
nie jest wcale aż tak źle, że wytrzymam. Po kolejnej karczemnej awanturze coś w
nas pękło – na szczęście nie tylko we mnie. Postanowiliśmy wziąć życie w swoje
ręce i odciąć się od tego, co złe. Nie powiem, początki były bardzo trudne.
Była to poważna próba dla nas.
Dzisiaj? Mieszkamy w swoim „M” i nikt nam w okna ani garnki
nie zagląda (że o sypialni nie wspomnę). Dopiero teraz wiem, że żyję. Chociaż
oboje pracujemy znacznie więcej niż wcześniej, chociaż trzeba się
bardziej liczyć z każdym groszem, jestem w 100% przekonana, że warto było. Złapałam
wiatr w żagle, wykorzystuję moje możliwości najlepiej jak potrafię i wiem, że z
czasem może być tylko lepiej.
Może następnym razem bardziej się uzewnętrznię. Jak na
pierwszy raz po tak długiej przerwie – wystarczy :)
Dziękuję za uwagę ;)
Pozdrawiam,
Ania
wiem o czym piszesz.. ja musialam wytrzymac tylko 8 miesięcy, a to i tak gorzkie wspomnienia. najgorsze jest to,że druga strona uwaza,ze młodzi powinni byc wdzieczni.. a za "gościnność" dają sobie prawo do przekraczania bardzo wielu granic..
OdpowiedzUsuńSamodzielne, dorosłe życie ma swoje cienie i blaski, niestety i na szczęście:).
OdpowiedzUsuńZmiany są konieczne szczególnie wtedy, kiedy zamykają się dotychczasowe możliwości. Na szczęście odkrywają nowe, nieznane tereny i zwykle z perspektywy czasu, wychodzą nam na dobre. ~~Karolina
OdpowiedzUsuń