Grzyby wykorzystałam do jajecznicy, do sosu
grzybowo-koperkowego (który jedliśmy z kaszą gryczaną), borowiki ususzyliśmy, a
to, co zostało, wylądowało w zamrażarce. Grzybowe dania zniknęły tak szybko, że
nawet nie zdążyłam pomyśleć o zrobieniu zdjęć i dodaniu przepisów – może innym
razem…
Pozdrawiam,
Ania
Uwielbiam grzyby, ale nie potrafię ich zbierać - kompletnie!
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie, to pójdziemy razem :) A.
Usuń